Moda ślubna coraz bardziej otwiera się na nowości. Wymyślne fasony, kroje, oryginalne kolory – wśród tysięcy modeli dostępnych na rynku z pewnością znajdziemy suknię ślubną, który spełni nasze oczekiwania i sprawi, że będziemy prezentowały się rewelacyjnie tego szczególnego dnia. Niestety, duży wybór może niekiedy utrudniać zadanie. Wiele kobiet, chcąc stworzyć wymyślną kreację, popada w przesadę. Jak zatem uniknąć efektu niepotrzebnego przepychu i wybrać suknię, która podkreśli nasze atuty w subtelny sposób? Jeżeli chcecie poznać odpowiedź na to pytanie, zachęcamy do dalszej lektury!
O wpadkę modową na własnym ślubie wcale nie jest trudno. Panny młode, chcąc wyróżnić się na tle innych kobiet, często wybierają fantazyjne kreacje, które przykuwają spojrzenie gości i wywołują mieszane uczucia. Decyzji o wyborze fasonu czy koloru sukni ślubnej nie powinniśmy podejmować w pośpiechu. Warto skonsultować swoją decyzję z narzeczonym, rodzicami, przyjaciółmi i wszystkimi bliskimi osobami. Będziemy mieć wówczas pewność, że dokonałyśmy słusznego wyboru i suknia nie będzie prezentowała się kiczowato ani niestosownie.
Jaki fason sukni ślubnej wybrać?
Każda panna młoda chce poczuć się wyjątkowo i wyglądać jak najlepiej, dlatego strój powinien zostać dobrany z rozsądkiem i smakiem. Fasonów sukni ślubnej jest naprawdę bardzo dużo: prosty, syreni, w kształcie litery A, w stylu empire czy hiszpańskim.
Oczywiście, krój powinien być dopasowany do figury kobiety. Nawet jeżeli podoba nam się określony fason, warto podejść do sprawy racjonalnie i zastanowić się, czy to najlepszy możliwy wybór. Panie o bujnych kształtach będą prezentować się efektowniej w sukni taliowanej, lekko rozszerzanej ku dołowi, aniżeli w modelu syrenim, który mocno przylega do ciała, podkreślając wszelkie mankamenty sylwetki.
Niskie Panie powinny natomiast unikać rozłożystych sukni oraz wielkich modeli w typie bezy, ponieważ ogrom materiału może przytłoczyć sylwetkę, przez co będą wyglądały na niższe niż są w rzeczywistości.
Proste suknie, zachowane w stylu minimalistycznym, prezentują się dobrze na wysokich i smukłych kobietach. To bardzo „trudny” i wymagający model, który sprawia duże problemy stylizacyjne.
Zbyt mały lub zbyt duży rozmiar sukni
Suknie ślubne bez ramiączek cieszą się dużą popularnością w okresach wiosenno-letnim. Pomimo że są bardzo dziewczęce, lekkie i w subtelny sposób podkreślają ramiona, mogą prezentować się mało efektownie na zdjęciach. W tym kroju bardzo łatwo o wpadkę – zwłaszcza kiedy panna młoda źle dobierze rozmiar góry sukni. Gorset, wpijający się w ciało, w nieestetyczny sposób podkreśla fałdki i sprawia wrażenie, że kobieta jest „większa” niż w rzeczywistości. Z kolei zbyt duży rozmiar powoduje, że gorset ciągle się podnosi, a całość wygląda niechlujnie. Jeżeli nie chcemy narazić się na problemy związane z ułożeniem gorsetu, lepiej zdecydować się na suknię z ramiączkami lub rękawami.
Dekolt w sukni ślubnej
Dekolt sukni ślubnej to bardzo wrażliwy temat. Posiadaczki ładnego biustu często chcą go odpowiednio wyeksponować. Niestety, wiele kobiet nie zna umiaru i wybiera dekolty, które odsłaniają zbyt wiele. Podkreślony biust w delikatnym dekolcie stanowi naturalny element kobiecej stylizacji, niemniej nie możemy zapominać, że wybieramy suknię do kościoła – jej wygląd powinien być adekwatny do standardów obowiązujących w tym szczególnym miejscu. Biust „na wierzchu” to nie tylko modowe faux pas, ale też zachowanie nieobyczajne.
Długość sukni ślubnej
Często popełnianym błędem jest długość sukni ślubnej. O ile za długie modele nie rzucają się specjalnie w oczy i nie stanowią powodu do plotek, o tyle zbyt krótkie suknie mogą budzić niesmak. Zbyt krótka suknia nie musi oznaczać sukni przed kolana, wielką gafą jest wybór stroju, spod którego wystają czubki butów. Nie bez kozery do przymiarki należy założyć buty na wysokim obcasie – już po pierwszych krokach widać, czy długość sukni jest odpowiednia oraz czy w czasie stawiania kroków widać szpilki.
Dodatki – mniej znaczy lepiej
Pomimo że galerie sukien ślubnych oczarowują nas pięknymi dodatkami, warto postawić na umiar i wybrać tylko kilka akcesoriów z kolekcji. Rękawiczki, ozdobne kolczyki, welon, tiara, bolerko… – łącząc wszystkie ozdobne elementy będziemy wyglądać jak żywe choinki. Zbyt duża ilość kryształów, falban czy draperii, kojarzy się z kiczem i tandetą. O ile nie preferujemy „cygańskiego” stylu, o tyle warto zrezygnować z charakterystycznych ozdób. Lepszym rozwiązaniem będzie zakup klasycznej biżuterii, którą będziemy nosić także po ślubie. Taka biżuteria nie musi być wcale droga – srebrne kolczyki z delikatnymi cyrkoniami to wydatek rzędu kilkuset złotych, który posłuży nam przez długie lata.
Modowe wpadki mogą przydarzyć się każdemu, dlatego warto poświęcić dłuższą chwilę na wybór odpowiedniej sukni i akcesoriów ślubnych!
Anna Rajczak
Podobne artykuły:
Większość z nas ma problem z doborem idealnej kreacji na wesele. Często wizja takiej sukienki wiąże się z oszałamiającym efektem, który chcemy wywołać naszą kreacją. Problem zaczyna się później, gdy taka sukienka zawiśnie w szafie, a my już nigdy jej...
Suknia ślubna to bardzo często jedna z istotniejszych (to znaczy: najbardziej kosztownych) pozycji w planie wydatków jeżeli chodzi o przygotowanie do wesela. Ile kosztuje suknia ślubna, którą można by nazwać "drogą"? To oczywiście kwestia dyskusyjna....
Suknie ślubne to coś więcej niż zdobne stroje, które sprawiają, że Panna Młoda może poczuć się piękna i wyjątkowa. Wiedzą o tym polscy projektanci, którzy od lat raczą nas sezonowymi kolekcjami zyskującymi uznanie na całym świecie. W niniejszym artyk...